Not logged in | Log in | Sign Up
Gdybyśmy w PL mieli 20-milionową aglomerację to pewnie i 10-pasowe drogi byśmy mieli
USA przechodziły "rewolucję" motoryzacji, Polska od dobrych paru lat w nią wchodzi. Jest różnica.
I chyba całe szczęście do takiego etapu już nie dojdzie
Chcielibyście żyć w takim mieście poprzecinanym 10-pasmowymi arteriami? Ja nie. Ani to piękne, ani rozwiązujące w pełni problem korków...
Wspaniałe ujęcie! Świetnie w tamtejszych sieciach ulic rozprowadza się cały ruch drogowy z mniejszymi korkami niż w Europie (i to przy jakim sporo większym stopniu zmotoryzowania społeczeństwa). W przeciwieństwie do Mike'a uważam, że to piękne akurat Nawet jeśli zamiast "zebr" są jedynie dwie skrajne linie oznaczające przejście dla pieszych
Czy piękne - no cóż, masochiści też się zdarzają :P
to jest przykład uniwersalności dróg w Ameryce. na środku 3 lub 4 pasy 4 Grand Central Parkway z Queens do Manhattan. Obok Astoria boulevard, lokalna droga która ma od 2 do 6 pasów , akurat w miejscu gdzie jest autobus zmienia nazwę na Hoyt Avenue. Jedziesz daleko używasz autostrady, blisko korzystasz z lokalnej.
Nie ma to jak popieranie codziennego masochizmu śmiertelnych wypadków na polskich drogach :P Rzeczywiście brak infrastruktury drogowej w Polsce jest godny do chwalenia się tym innym
A bo z pewnością jakby drogi nam się nagle dwukrotnie poszerzyły to nagle by wypadki zniknęły... To bzdura, udowadniane nie raz było, że nie jakość dróg zabija.
Chyba żaden debil nie twierdzi, że wypadki by zniknęły... Wystarczającym powodem jest ich znaczące zmniejszenie - zamiast chociażby jałowego nakazu jazdy na światłach przez cały rok lub zakazu rozmowy przez komórkę przystawionej do ucha. To są jawne przypadki porównawcze w kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego.
ale w USA też jest zakaz rozmowy przez komórkę bez zestawu HF. mniejsza proporcjonalnie ilość wypadków wynika na pewno też z kultury jazdy i z większej dyscypliny. nikt na drogach nie przekracza znacząco przepisów. w polsce ludzie jadą ile fabryka dała