Not logged in | Log in | Sign Up
Polak się masakrycznie na tych pojazdach przeliczył.
W nówkach pana Pawelca obsługujących linię 41 doświadczyłem tego samego efektu, więc nie można mówić, że to z powodu niewłaściwej eksploatacji przez poprzedniego przewoźnika. No ale cóż - tanie, nowe, spełniają wymagania KZK GOP, a kto by się tam przejmował komfortem podróży pasażerów...
Ale te egzemplarze od Polaka nie są nowe, tylko prawie 4-letnie. I są zdecydowanie bardziej dobite niż nówki. Wszystko zależy od sposobu eksploatacji - jak się nie dba to będzie dziadostwo.
Wystarczyłby zapis o wyprodukowaniu autobusu na terenie UE, oraz nie pojazdy typu SAM.
"Wystarczyłby zapis o wyprodukowaniu autobusu na terenie UE" - od razu do oprotestowania i uwalenia, bo nie ma żadnego uzasadnienia dla takiego ograniczenia.
Wystarczy robić normlane przetargi, a nie wymagac 5 letnich autosbuów, przecież takich używek praktycznie na rynku nie ma.
@memphis: oczywiście, sposób ekspolatacji ma duże znaczenie, ale tu jednak podejrzewam duży udział niedociągnięć konstrukcyjnych. Może źle dobrano materiały, może żle ułożono silnik, może coś zaniedbano przy montażu. Nowe zachowują się tak samo jak używane, choć wibrują nie tak intensywnie i hałas jest mniejszy. A nie wierzę, żeby MPK Kielce dbało o autobusy gorzej niż np. nasze PKMy. Jeśli 5-letni wóz dał się tak zajechać, to świadczy jednoznacznie o jego słabej jakości.
A z moich wrażeń to MAZak 107 z linii 73 od Irexa to naprawdę cichy wozik. Świerklanieckie solarisy #0824 i #0825 są bardziej rozklekotane. A przetargi nie będa nigdy normalne póki wyraźny podział interesów się nie zmieni. Decyzja KIO przy odwołaniu się w/s pakietów jest jednym gwoździem do trumny unormalnienia przetargów "made in KZK GOP"
A tak poza tym to przydałaby się większa kontrola nad tym co jeździ a nie powinno.
Moim zdaniem MAZy 103 i 107 są lepiej wykonane niż 203. Tzn. jakość materiałów jest równie niska, ale są - nazwijmy to - lepiej zestrojone, dokładniej zmontowane.
Co za malkontencja, jeździjmy Ikarusami w takim razie.
Moim Zdaniem powinien KZK GOP troszeczkę więcej dopłacać przewoźnikom, bo jak przewoźnicy będą mieli więcej pieniędzy to analogicznie pojawi się lepszy tabor na drogach KZK GOP.
KZK GOP nie "dopłaca przewoźnikom". Przewoźnicy jeżdżą za takie stawki jakie sami oferują. Problem leży w zestawieniu wymagań taborowych z ich egzekowaniem, długością umowy i przewidywalnością (a raczej jej brakiem) wymagań w przyszłych przetargach.
No ale przecież czy przetarg będzie na 2 lata, czy na 10, to i tak można MAZY kupić. Dlaczego więc nie kupują ich PKMy? Broń Boże nie chciałbym im tego podpowiadać, może się jeszcze nie zorientowali...
Moim zdaniem to najlepiej by było żeby bunt zrobiły PKM-y, i wszystkie linie poszły w ich ręce.
Jednym z pierwszych wymagań postawionym przez KZK GOP przewoźnikom powinno byc zakazanie robienia wiochy w kabinach.
Tzn?