Not logged in | Log in | Sign Up
Ja tam się nie dziwię, że zbankrutowali. Od 10 lat w Europie królowała niska podłoga, na rynek wchodził Solaris, a Jelcz wciąż udoskonalał peerę (niech nazwa 120M nikogo nie zmyli ). A wystarczyło porządnie przyłożyć się do Dany...
obecnie Meteor #814
Z drugiej strony zaś wciąż był jeszcze popyt na wysokopodłogowe autobusy ze strony tych przewoźników, którzy byli z jednej strony przywiązani do jelczy, a z drugiej - nie posiadali dostatecznych środków, by kupować niskopodłogowce. Wystarczy spojrzeć do wyszukiwarki pojazdów by przekonać się, że stodwudziestek sprzedawano pod koniec lat 90-tych pokaźne ilości - po kilkadziesiąt sztuk. Spadek produkcji nastąpił dopiero po 2000 roku, a niemalże zanik - od 2005. Jeśli zaś chodzi o Danę, to myślę, że oferta Solarisa była dla Jelcza zarządzanego przez Zasadę nie do pokonania. Ich autobusy musiałyby być sporo tańsze, niż miało to miejsce.
Jacku, przecież czystym idiotyzmem było założenie Jelcza, że na biednych klientach będą bazować po wsze czasy. Peerę można było klepać do upadłego, bo to nic nie kosztuje, ale swoją drogą trzeba było przeć ku nowemu. Tego zabrakło tej fabryce.
Jacku, ten wóz już jest w bazie, i to jest aktualny #814.
http://phototrans.eu/15,1486,39.html
Niestety ale zgodzę się tu z Ikarusem. Jelcz potrzebował metamorfozy swoich wyrobów. Potencjalni kontrahenci w pewnym momencie oczekiwali już nowoczesnych autobusów miejskich. Niestety, konstrukcje Jelcza (nie licząc Vecto, Salus) były w dużej części oparte na konstrukcji PRa. Konstrukcja sprawdzona i dość dobra ale przestarzała jak na owe czasy. Ratunkiem dla Jelcza byłoby rozszerzenie rodziny autobusów Vecto o pojazdy o długości 10 i 18 metrów.
Nie będzie to czasem ten, który był testowany w Gdyni w 1999 roku na 165?
Podpiąłem pod dobry wóz, przy okazji przeniosłem jakiś stary primaaprilisowy fotomontaż pod oddzielny pojazd fikcyjny.
Jedyny Jelcz 120M, który nie ma rzeźni z tyłu
Jak dla mnie śmieszne też było płacenie w Jelczach za oczywiste rzeczy, które oferowali jako opcję. Bo jak można było oferować w 2000 roku T120 z tylnymi drzwiami na klamkę? Moim zdaniem ta fabryka nadal tkwiła w poprzednim systemie zarządzania, a przebłyski w postaci Vecto czy Salusa niewiele pomogły, bo i nie mogły pomóc.