Not logged in | Log in | Sign Up
Jedyna szansa by się wydostać z ciemnego podkarpacia i ta komunikacja jest coraz droższa.
Pociągi/KKS nie jeżdżą?
Oczywiście, że jeżdżą PolRegio do Jasła (co prawda 2 pary od poniedziałku do piątku ale są) i PKP IC do Krakowa Głównego. Ostatnio też SKPL uruchomił 3 pary pociągów Sanok - Ustrzyki Dolne w dni robocze.
Poza tym jak jedyna ? Jest kilkanaście Marceli Sanok - Rzeszów, kilkanaście Kubusiów Sanok - Krosno, są połączenia busowe do Krakowa, 3 kursy do Lublina Galicji Express. Jest też w niedzielę (w sezonie w piątki i niedziele) Flixbus z Ustrzyk Górnych do Gdańska (linia N1275) Już nie przesadzajmy, że tutaj jest aż taka pustynia. Natomiast to, że połączeń względem ubiegłych lat stopniowo ubywa to trend w całej Polsce, nie tylko na Podkarpaciu.
Jedyna Pewna komunikacja, która jeździ. Marcel, który ma wyrąbane na ludzi, jeździ 4 kursy w Niedzielę to jest komunikacja?. Kubuś w niedzielę nie jeździ wogle, w sobotę dwa kursy. Pociągi, który jest jeden na dzień do cywilizacji?. W południu Podkarpacia komunikacja praktycznie nie istnieje. Z roku na rok jest coraz gorzej, a będzie tylko gorzej. Województwo bez pojęcia, które dawało zezwolenia na lewo i prawo zaorało samo firmy byłego Connexu, Veolii. Ale Podkarpacie to widać samo się zamyka.
@juriq: kubuś w soboty i niedzielę jeździ znowu, popatrz sobie na ich rozkład Marcelem akurat jeździ sporo ludzi w jedną i drugą stronę nawet w niedziele..
@juriq :
Kubuś przywrócił od 20.02 rozkład jazdy sprzed pandemii i są 3 kursy z Sanoka do Krosna i 3 kursy z Krosna do Sanoka. W sobotę też zwiększyli ilość kursów i ostatni z Sanoka odjeżdża o 19:00. Pociągów jak pisałem jest w ciągu dnia więcej. Do Krakowa są 2 tylko teraz od nowego rozkładu jazdy jeżdżą objazdem przez Strzyżów, Rzeszów, ale są.
Poza tym weź pod uwagę, że ogólnie w Polsce brakuje ponad 100 000 kierowców w każdej firmie, więc przy brakach kadrowych w firmach oraz wysokich kosztach obecnie nie da się zrobić tak by było po 50-60 kursów wszędzie.
Co do Arrivy to akurat oni pozbyli się oddziałów tam gdzie nie widzieli sensu ich utrzymywania oraz braku zainteresowania samorzadów dofinansowaniem połączeń. Popatrz chociażby na powiat sanocki i porównanj z Bieszczadami czy powiatem leskim. Tam samorządowy biorą dofinansowania z FRPA i nowe kursy są. A że powiat sanocki nie weźmie ani złotówki na uruchomienie połączeń, a tym bardziej gmina Sanok to już pretensje to samorządów i ludzi, którzy ich wybierają.
Marcel ostatnio rozwiesił nowe rozkłady na przystankach, ale póki co jeżdżą po staremu. W październiku mieli przywrócić kursy do Leska, ale brak kierowców to uniemożliwił. Ogólnie w powiecie sanockim jest taka sytuacja, że część terenu jest obsługiwana przez MKS, który nie może uzyskać dofinansowania z FRPA. Musiał by powstać związek powiatowo-gminny i wtedy takie dofinansowanie można by uzyskać i planowane utworzenie takiego związku jest na 2024 rok.
FRPA to trzeba zrefornować. Kasa jest na połączenia typu PKS, czyli z ulgami rządowymi, nie z komunalnymi. Jak chcę zrobić MZK, to muszę PKS... Do tego musi to być autobus "regionalny", a czasem powinien miejski (MZK), albo pociąg, a od biedy w sezonie prom, czy statek. Potem są kwiatki typu K51 w Otwocku, które jest PKSem, a powinno nyć komunikacją miejską.
Od dziś Kubuś zawiesza kursy weekendowe.
Zawieszają kursy niedzielne, w soboty jeżdżą wszystkie kursy oprócz Krosno - Sanok 5:30 i Sanok - Krosno 6:37. Oczywiście chodzi o frekwencję, ale nie dali w ogóle ludziom czasu na przyzwyczajenie się to tego, że są kursy w niedziele. A druga sprawa, że po wprowadzeniu niedziel niehandlowych ruch bardzo spadł, a frekwencję chociażby takiemu Marcelowi robią w większości studenci i uczniowie dojeżdżający do internatów. Ludzie się przyzwyczaili, że w niedziele do Krosna można dostać się tylko Sanbusem co widać po frekwencji u nich.
San-Busowi w głównej mierze pasażerów zabierał pociąg do Krakowa. Szczególnie kurs o 15:00 gdy z Sanoka jechało nieraz 5 osób, a na peronie czekało 50 Co do kursów niedzielnych jeździł na nich Sprinter, ale frekwencja była mizerna. Przeważnie z dworca jechała 1 osoba. Niestety w niedzielę u nas mało co jeździ i raczej prędko się to nie zmieni.
W niedzielę Sanbus o 15:00 i 17:20 przeważnie wysyła autokary i frekwencja jest spora. Dziś widziałem że markosbus jeździ jako zapociag Sanok Ustrzyki Dolne.
Do Urzędu Transportu Kolejowego zgłoszono pękniecie jednego z przepustów na trasie do Ustrzyk, stąd zapociąg Uturdnienia miały potrwać do dziś (18.03), ale nie wiadomo czy się nie przedłużą. Co do frekwencji to akurat nie zawsze. Ostatnio o 17:20 widziałem Rosero First.
W na tym Podkarpaciu co by się nie działo jak by gówno padało z nieba powiedzielibyście, że jest zajebiście. Jak tacy są ludzie to co się dziwić, że jest to jedno wielkie zadupie i jedyna szansa życia to jest zagranica.